Opinia o Jigoku Shoujo Futakomori

Tytuł: Jigoku Shoujo Futakomori 

Odcinki: 26

Gatunek: Dramat/Horror/Nadprzyrodzone/Psychologiczne

Tematyka: Przemoc/Tajemnice/Zagadki




Kolejny sezon opowiadający o Enmie Ai - wysłanniczce piekła i Piekielnej Korenspondencji, którą prowadzi. Grono jej pomocników nie ulega zmianie. Jednak zarówno zwykłym śmiertelnikom jak i Enmie i jej współpracownikom zaczyna naprzykrzać się mała, niesforna dziewczynka o dość nietypowych oczach - Kikuri.


Po obejrzeniu pierwszego sezonu Jigoku Shoujo natychmiast zabrałem się za kolejny. Nie zawiodłem się. Futakomori jest jeszcze lepsze niż jego poprzednik. Jestem nim po prostu zachwycony. Pomimo drastycznych spadków ocen na moim MALu, obok nazwy tego anime nadal widniej 9 i nie zamierzam jej zmieniać na inną ocenę. Nie różni się on w sumie wiele od pierwszego. Czymś jednak się wyróżnił. 


O kresce za dużo do powiedzenia nie mam. Jest taka sama jak wcześniej. Oprawa graficzna nie uległa żadnej zmianie. Jest identyczna. Ani lepsza, ani gorsza. Choć myślę, że to nie służy za bardzo anime. Skoro jest ono nowsze to powinno mieć ją trochę odświerzoną Tyle dobrze, że się nie pogorszyła. Jedyne co można uznać za zmiany to sceny wykonywanie przez Enmę zlecenia. Teraz pokazana jest ona wewnątrz wozu, jej szata również się zmieniła, tak jak i gesty, które wykonuje w rytualnym odsyłaniu winnego do piekła. Z muzyką jest tak samo. Sountracki są identyczne. Ten sam charakterystyczny dźwięk dzwonków, dźwięk towarzyszący pojawianiu się Enmy Ai. Jedynie opening i ending się zmieniły. Opening nie przypadł mi do gustu. Nie moje klimaty. Jednak ducha anime oddaje i to jest najważniejsze, prawda?

Bohaterowie. W tym sezonie nie widzimy już pana dziennikarza i jego córki, jednak również pojawia się kilkoro bohaterów, którzy pojawiają się częściej niż w jednym odcinku. Ale zacznijmy od początku. Pierwsza jest Kikuri. Jest dość interesującą postacią, ponieważ kompletnie nie wiadomo skąd się wzięła. Nikt o niej nic nie wie, a Enma jak gdyby nigdy nic pozwala jej przebywać w swoim piekielnym wymiarze i wtrącać się do zleceń. Na koniec wyjaśnia się oczywiście kim jest, jednak można to zrozumieć dość dwuznacznie. Autorzy nie podają nam wszystkiego na tacy, więc sami musimy wysilić trochę nasze szare komórki. Mi osobiście się to podoba. Kolejnym bohaterem, który pojawia się częściej jest Takuma Kurebayashi nazywany Dzieckiem Diabła. Jest on chyba najbardziej tragiczną postacią tego sezonu. Nie dość, ze zamarodowano jego rodzinę to jeszcze został niesłusznie uznany winnym jej morderstwa. Kiedy zaznał znów odrobiny szczęścia cały świat ponownie się mu zwalił. Poruszyła mnie jego historia. Do tego wszystkiego dochodzi Enma Ai, która jak się okazuje posiada inne uczucia niż gniew i żal, które pokazała w poprzednim sezonie. Potrafi współczuć, litować się i odpokutować za swoje błędy. Wie, że to ona doprowadziła do sytuacji, w której znalazł się Takuma. To pokazuje, że jest postacią ewoluującą. To właśnie ci bohaterowie przyczynili się do wyższej oceny drugiego sezonu niż ta pierwszego.

Fabuła. No cóż, tu się dużo nie zmieniło. Większość serii nadal jest nie powiązanymi ze sobą historiami. Jednak pod koniec dostrzegamy, że to wszystko łączy się w całość. Postępowanie Enmy zmieniło się. Teraz przyjmuje wszystkie zlecenia, kiedyś selekcjonowała je na te słuszne i niesłuszne. Niesłusznych oczywiście nie wykonywała. Dlaczego więc to się zmieniło? Czyżby była zdesperowana? Od ponad 500 lat wykonuje ta pracę w jakimś celu, na pewno marzy o jej ukończeniu. Jednak jej postępowania sprowadza kłopoty na nastolatka- Takumę. Czy Enma na to zareaguje? Obejrzyjcie i sami sprawdźcie. 

Sezon drugi Jigoku Shoujo polecam jeszcze bardziej niż pierwszy. Jest to naprawdę poważne anime. Komizm? Zdarzy się, ale zapomnijcie o nim. Ta produkcja nie jest po to, aby się z niej śmiać. To poważna seria, an której nie raz wylejecie łzy. Ma Was poruszyć. Ma Was skłonić do refleksji nad samym sobą, tak jak jej poprzedniczka, jednak w jeszcze drastyczniejszy sposób. 

Komentarze