Opinia o Hyouka


Tytuł: Hyouka 

Odcinki: 22 + OVA 

Gatunek: Detektywistyczne/Przygodowe 

Tematyka: Okruchy życia/Życie szkole/Tajemnice/Zagadki

Oreki Houtaro jest człowiekiem, którego najlepiej opisuje słowo energooszczędny. Jeśli nie musi czegoś zrobić, nie robi tego. Jednak na prośbę siostry dołącza do skazanego na zamknięcie klubu klasycznego. Widząc, że oprócz niego jest jeszcze jedna chętna osoba - Chitanda Eru, chce zrezygnować. Jednak dziewczyna swą nietypową osobowością sprawia, że nie potrafi jej odmówić i nie robi tego. Oreki wraz z Chitandą, swoim przyjacielem Fukubu Satoshim oraz koleżanką z gimnazjum - Mayaka Ibarą zaczynają rozwiązywać przeróżne zagadki. Większość z nich skupia się wokół pierwszej antologii klubu klasycznego oraz targów szkolnych, na które była przygotowana.


Ostatnimi czasy oglądam mało anime, pomijając sezonowce oczywiście. Zmienił mi się gust. Coraz mniejszą przyjemność sprawiają mi komedie, akcja, fantasy. Szukam czegoś normalnego, z humorem na poziomie. Tym sposobem trafiłem na Hyoukę. Jedynym nierealnym elementem są tu animacje towarzyszące przemyśleniom głównego bohatera, np. motyw roślinny otaczający Chitandę, kiedy ta "jest zaciekawiona". Pomijając to, jest to anime z bardzo realną kreską i  niczym nie odbiegającą od normalnego życia fabułą, które jest pozbawione wszelkich form typu chibi itd. Spodobało mi się od razu, ale zacznijmy od początku.


Kreska. Urzekła mnie. Jest przecudowna. Bardzo realistyczna, szczegółowa. Motyw pokoju widzianego przez szklankę powoli napełnianą wodą, spadające krople deszczu. Twórcy musieli się nad tym naprawdę napracować. Stworzyć 23 tak dokładne odcinki musiało kosztować ich mnóstwo czasu, wysiłku i pracy. Postacie są bardzo ładnie nakreślone. Momentami widać nawet ruch mięśni pod ich skórą. Oczywiście nie tak jak w sportowych anime, ale i tak w zadowalający sposób. Włosy postaci reagują na otoczenie, nie są sztywne. Oczy... czasami przypominają prawdziwe, naprawdę. Cienie i refleksy stoją na bardzo wysokim poziomie. Tła tak jak i reszta. Są bardzo szczegółowe. Nie wiem co więcej mogę o nich powiedzieć.Tak więc kreska jest ogromną zaletą tej serii.


Jeśli chodzi o oprawę graficzną to muszę również powiedzieć o ciekawych scenach towarzyszących przemyśleniom Orekiego. Trybuny pełne klaskających dłoni, teatrzyki cieni, zasypujące go morze słów. Jest to kolejna zaleta tej produkcji, która sprawia o wiele większą przyjemność dla naszych oczu niż chibi i inne uproszczenia. Za to pokochałem to anime, jednak oczywiście nie tylko za to.


Muzyka. Obydwa openingi i pierwszy ending pokochałem i zawsze słuchałem je do końca. Drugi ending już nie przypadł mi tak do gustu, jednak to nic dziwnego. OST jest bardzo dobre. Mamy tu kilka charakterystycznych melodii, które na długo zapadają w naszą pamięć i idealnie oddają klimat Hyouki. Jeśli chodzi o głosy bohaterów? Cóż, na postaciach pobocznych się nie skupiałem, jednak jeśli chodzi o naszą czwórkę głównych bohaterów pasują idealnie. Chitanda i jej "watashi kininarimasu" jest nie do zapomnienia. 





Bohaterowie? Są przesymaptyczni i pod żadnym pozorem nie są schematyczni. Chitanda - wiecznie ciekawa, pozytywna dziewczyna? Tylko z pozoru. Też potrafi się zdenerwować czy zasmucić. A jaka jest nieśmiała! Oreki - wiecznie znudzony i zrezygnowany nastolatek? Kolejny błąd. Oreki to geniusz i pomimo tego, że nie zawsze to po sobie pokazuje również potrafi się zaciekawić jak i pokazać trochę życia. Satoshi - pozytywny głupek? Nie, nie, nie! Tak naprawdę jest bardzo wybuchowy i podatny na "obsesje". Nie dajcie się zwieść. Mayaka - zawsze pewna siebie, nerwowa, nie mająca w sobie zero wrażliwości nastolatka? O nie, nie, nie... Mayaka to urocza, delikatna dziewczyna, która przybrała po prostu maskę.



Fabuła? Nie mógłbym sobie wymarzyć lepszej. Dobra, okey, nie jestem zbyt inteligenty. Ale te zagadki, prezentowane w Hyouce były naprawdę trudne do rozgryzienia. Chociaż, dwa razy byłem całkiem bliski prawdy. Myślałem, że tytułowa Hyouka będzie tajemnicą do końca serii. Tak nie było. Obawiałem się, że świetne anime zostanie zniszczone. Ale nie! Twórcy zaserwowali nam następną ogromną zagadkę Pana 10 znaków! Wszystko jest dopracowane i trzyma się kupy, taka historia jest bardzo łatwa do zepsucia. Twórcom na szczęście nie podwinęła się noga. A na dodatek pozostawili kilka wątków, które mogłyby rozpocząć kolejny sezon. 

Moje ogólne zdanie na temat Hyouki? Jedno z najlepszych anime jakie kiedykolwiek oglądałem. Niestety, dostało u mnie tylko 8/10. Dlaczego? Zakończenie. Spodziewałem się ogromnego zaskoczenia, czegoś niesamowitego. Niestety. Ostatnie dwa odcinki nie niosły ze sobą większych zagadek. Kto ukradł czekoladę było oczywiste. A zagadka mostu? Jakoś mnie nie zaciekawiła. No i zakończenie. Dlaczego pomiędzy naszymi zakochanymi do niczego nie doszło? A no tak, no i najważniejsze pytanie dotyczące całej serii... Czy kiedykolwiek poznamy twarz siostry Orekiego?





Komentarze