Sezon zimowy TOP10

Konbanwa minna! Emisja anime sezonu zimowego dobiegła końca. Pojawiło się wiele ciekawych serii, lepszych i gorszych. Niektóre były dla mnie ogromnym zaskoczeniem, inne porzuciłem już po pierwszych odcinkach. Chcę podzielić się z wami moim zdaniem na ich temat robiąc moje osobiste TOP10 sezonu zimowego ^^

1. Noragami - z początku oglądałem je z przymusu. Religia Japończyków wydaje mi się ciekawym tematem, dlatego miałem nadzieję, że coś z tego wyjdzie. Wyszło i to bardzo dużo! Anime łączy w sobie momenty przepełnione humorem jak i tragizmem. Jest oryginalne, momentami zaskakujące. Nie sposób nie lubić bohaterów, którzy nawet jeśli nas zdenerwują to swoim dalszym postępowaniem sprawiają, że szybko im wybaczamy. Anime to zdobyło ogromną liczbę fanów i wydaje mi się, że nie tylko ja uważam je za najlepszą produkcję tego sezonu.



2. Inari, Konkon, koi Iroha - romans z elementami komedii i również religii Japończyków. Anime nie jest może zbyt poważną produkcją, ale jednak ma w sobie to coś, co sprawiło, że je pokochałem. Bohaterowie nie są płytcy, każdy ma swoją własną historię. Pomimo humorystycznej otoczki zdarzają się też te przygnębiające moment. Zdarzyło mi się kilka razy uronić łezkę wzruszenia. Na to, że IKKI zdobyło druga pozycję na mojej topce ma chyba też wpływ to, że interpretuję się z główną bohaterką. Tak, Aru jest straszną niezdarą. Niestety ostatni odcinek zniszczył to anime. Gdyby nie fakt, że pozostałe pozycje mojej topki nie zasługują na wyższe miejsca to IKKI spadłoby minimum o 2 oczka w dół.


3. Toaru Hikuushi e no Koiuta - poważniejszy romans, którego akcja toczy się w realiach wojny. Pierwsze odcinki dupy nie urywają. Pojaiwały się w nich elementy humorystyczne, delikatna akcja. Myślę, że miały na celu zapoznanie nas z bohaterami oraz przywiązać nas do nich. Prawdziwa akcja zaczyna się dopiero w połowie anime. To ona sprawiła, że anime to awansowało u mnie z miejsca 7 na 3. Zakończenie było niesamowite. Nie pamiętam kiedy ostatni raz byłem tak zaryczany na jakimś anime. Zwykle mam tylko mokre oczy.



4. Witch Craft Works - kolejna komedia z elementami romansu. Cóż, sam się sobie dziwię, że to anime ma u mnie czwarte miejsce. Panuje w nim totalny chaos. Zasady świata wiedźm nie są jasno przedstawionie, z jednej strony wydaje się, że panują pewne ograniczenia, a drugiej, że wolno im wszystko. Ogólny zarys fabularny i tajemnica, którą owanie są moce Takamiyi sprawiają jednak, że chce oglądać to anime dalej. Dochodzi do tego ogromna dawka humoru, co prawda głupiego humoru, jednak tak głupiego, że nie sposób się podczas każdego odcinka choć raz nie zaśmiać. Jeżeli ktoś chce odpocząć od powazniejszych serii to anime jest po prostu idealne.  


5. Chuunibyou demo koi ga shitai 2 - drugi sezon popularnego syndromu gimbusa niestety nie dorównuje swojej pierwszej części. Jest świetną komedią i romansem, naprawdę mogę je gorąco polecić. Jednak w porównaniu z pierwszym sezonem jest po prostu beznadziejne. Nie porusza żadnego głębszego wątku, nie jest w ogóle wzruszające, nie niesie żadnego morału. Mam wrażenie jakbym oglądał OVA albo Special. 



6. Mahou Sensou - dość ciekawe anime o magach. Fabuła jest całkiem interesująca. Bohaterowie nie są zbyt wyraźnie szablonowi. Pojawiają się momenty komiczne, tragiczne, wzruszające. Jednak czegoś mi w nim brakuje. Anime o takiej tematyce powinno mieć jakieś większe zwroty akcji. Niby są, jednak nie porywają mnie. Ogromny plus ma ta seria za tajemnicę, którą owiana jest przeszłość braci - Gekkou i Nanase oraz to, że potrafi czasem zaskoczyć.


7. Hoozuki no Reitetsu - z początku myślałem, że to anime jest przeznaczone dla młodszych widzów. Jednak częsta mowa o pornolach, burdelach itd... No cóż, rozumiem, że w Japonii jest trochę inaczej, ale chyba nie aż tak, prawda? Bohaterowie nie są schematyczni. Są dośc ciekawi. Nie da się ich nie lubić. Zarówno tych, którzy są kompletnymi idiotami ja i tych inteligentniejszych jak tytułowy Hoozuki. Anime ogląda się przyjemnie. W sumie bardzo lubię tą serię, jednak nie mogę dac jej wyższego miejsca. Jest ono banalną komedią, pozbawioną fabuły.

8. D - Frag - świetna komedia, której akcja toczy się w szkole. W sumie nie wiem co jeszcze mogę powiedzieć o tym anime. Potrafi rozbawić. Postacie są trochę szablonowe i przerysowane, jednak nie przeszkadza to w oglądaniu. 





9. Tonari no Seki-kun - to anime raczej na pewno jest nastawione na młodszą widownię. Krótkie 8 minutowe odcinki zapewniają jednak sporą dawkę humoru. Każdy odcinek jest o czymś innym, kompletnie się ze sobą nie wiążą. Anime to można obejrzeć w niecały dzień robiąc przy tym wiele innych, różnych rzeczy. Nie jest jednak złe. Oglądało mi się je bardzo przyjemnie.



10. Nobunagun - dość oryginalne anime, jednak dla mnie aż nazbyt oryginalne. Bohaterowie są płytcy. Po jednej rozmowie zostały najlepszymi przyjaciółkami? Naprawdę? To takie życiowe. Reinkarnacje różnych postaci historycznych rozumiem, rozumiem też, że mają wyjątkowe moce. Ale te moce... Są aż nazbyt wyjątkowe. Pomysł był ciekawy, a został moim zdanime kompletnie zepsuty przez to, że ktoś ma zbyt wybujałą wyobraźnię. Anime nadaje się raczej na kreskówkę dla dzieci. Gdyby nie to, że w tym sezonie oglądam tylko 10 pozycji, choć zacząłem więcej, to w ogóle by się tu nie pojawiło. 



A jakie są wasze ulubione anime tego sezonu? :D

Komentarze