Sobotnie rozmowy - Dōjinshi +18

Temat: Hentai Dōjinshi

Rozmowa może zawierać zboczone i nieprzyzwoite treści. Czytasz na własną odpowiedzialność!



Okakura: Moim gościem ponownie jest Aru
cchi. Dzisiaj chciał bym porozmawiać o hentai Dōjinshi. Jakie jest Twoje stanowisko wobec tego?

Arucchi: Szczerze to sam nie wiem. Z jednej strony mi się to nie podoba, ponieważ wypacza to oryginalną historię i jej bohaterów. Pod tym względem są gorsze od fillerów w anime. Fillery nie zmieniają postaci, są po prostu dodatkowymi wydarzeniami, zapychaczami. Dōjinshi zmieniają często kompletnie postacie tylko po to, aby dopasować je do historii wymyślonej przez autora. Czasem jednak zdarza się, że oryginalne zachowanie postaci jest zachowane, wtedy dōjinshi są nawet przyjemne w czytaniu.

Okakura: Czyli rozumiem, że nie podoba Ci się gdy Twój ulubiony bohater, za przeproszeniem, przeżywa przyjemności? Cóż trzeba przyznać, że zmiana zachowania bohaterów występuje w nich bardzo często. Ile razy spotyka się postać, która w anime jest delikatna, skromna i wystraszona, a przerabiają na sexbombę. Psuje to cały obraz postaci.

Arucchi: Mam urazę do ecchi, więc hentaie jeszcze bardziej mnie rażą. Dlatego mi to przeszkadza. Przyjemność mogą odczuwać, ale niech nie jest to pokazywane. Jeszcze gorzej jest jest jeśli fabuła Dōjinshi opiera się głównie na gwałcie. Sexbomba może być delikatna, skromna itd. Gorzej  jeśli nieśmiała postać zmienia się w aż nadto śmiałą.

Okakura: Jest to przykry zabieg. Wydaje mi się, że ludzie czytają Hentai Dōjinshi, gdyż są ciekawi, jak by wyglądał ich stosunek ponieważ nie było to ujęte w anime. Co prawda, jest to wtedy zwykły pokaz seksu. Fabuła nie istnieje w takich pracach.

Arucchi: Mówiłem już, że czasem fabuła istnieje, nie żebym maniacko czytał doujinshi (XD). Przykre moim zdaniem jest jeszcze to, że autorzy doujinshi często zmieniają całkowicie kreskę. Skoro już tworzą swoją własną historię powiązaną z jakąś mangą czy anime to niech chociaż trzymają się kreski, a nie kompletnie ją zmieniają do tego stopnia, że ciężko rozpoznać bohaterów.

Okakura: Chodziło mi o Hentai Dōjinshi, które tak jak zwykłe anime ecchi czy hentai, nie zwraca zbytnio uwagi na fabułę. Kreska to już inna sprawa. Trudno jest trzymać się pierwowzoru. Czasami też dokonują zmian, by urozmaicić całą akcję. Większe piersi lub większy penis jest dla większości bardziej atrakcyjne, a wątpię by każdy bohater w anime miał po 30 cm.

Arucchi: O nie mi właśnie chodzi. Wbrew pozorom czasem mają fabułę, nie za wiele, ale mają. Nie chodzi mi o zmianę kreski jeżeli chodzi, o niektóre części ciała. Chodzi mi o całkowitą zmianę stylu. Powiększenie piersi czy penisa jest raczej normalnym zabiegiem w hentaiach, autor musi zwiększyć seksapil postaci.

Okakura: To oczywiste i nie da się ukryć, że seksapil odgrywa tutaj ważną rolę. Podczas czytania jednego z hentai, wzięło mnie na obrzydzenie. Scena seksu nie jest niczym niezwykłym, ale gdy widzę, że sperma wręcz rozlewa się po całym pokoju, jakoś nie czuję nawet pomocy tego seksapilu.

 Arucchi: Mam podobne zdanie. Hentaie najczęściej są zdecydowanie przesadzone. Brakuje im ogłady i namiętności. Gdyby pominąć ten niewielki fabularny element skupiało by się to tylko na seksie i to w jego najgorszej, brutalnej i pozbawionej uczuć formie.

Okakura: Lecz pomimo swoich wad, ma jednak czytelników. Czy to nie jest ciekawe? Zwykle zachęca fabuła, lecz tutaj, gdzie jest ona tylko zwykłą otoczką co może zachęcać? Czyżby ludzie bardziej woleli oglądać i czytać hentaie niż oglądać zwykłe porno? Jak sądzisz, co może być powodem takich zachowań?


Arucchi: Widocznie mają w sobie to coś, nie umiem tego nazwać, bo nawet nie wiem co to jest. Tak jak każda rzecz na świecie hentaie mają swoich zwolenników jak i przeciwników. Każdy ma swoje powody do opowiedzenia się po którejś, ze stron.

Okakura: Jestem przeciwnikiem przesadzonych hentaiów. Nie widzę nic złego w pokazaniu stosunków bohaterów, a wręcz czasami w niektórych seriach mi tego brakuje. Ale nie możemy iść z obłędu w obłęd. Ciekawi mnie czy dało by się stworzyć hentai, które nie jest przesadzone i ma dobrą fabułę. A może taki istnieje a ja o nim nie wiem? Masz jeszcze jakieś uwagi bądź ciekawostki do dodania?

Arucchi: Ja też takiego nie znam. Z mojej strony w tym temacie tyle.

Okakura: Dziękuję Ci za towarzyszenie w tej rozmowie, oraz zachęcam naszych czytelników do podzielenia się swoimi poglądami.



Masz pomysł na temat rozmów? A może sam chcesz w nich uczestniczyć? Napisz na mój email!

Komentarze