Opinia o Karneval

Tytuł: Karneval

Odcinki: 13

Gatunek: Akcja/Fantasy/Sci-fi

Tematyka: Tajemnice/Zagadki


Historia skupia się wokół chłopca o imieniu Nai. Poszukuje on ważnej dla niego osoby - Karoku. Jedyną poszlaką jest porzucona przez niego bransoletka. Pomaga mu w tym kieszonkowiec Gareki, którego spotyka w będącej jego więzieniem rezydencji. Zostają uratowani przez przedstawicieli agencji bezpieczeństwa - Cyrk. Jak się później okazuje ich losy są ze sobą ściśle powiązane.


Wspominam to anime dość dobrze. Pierwsze 2 - 3 odcinki potrafią co prawda znudzić i wprowadzić nas w lekkie zagubienie, ponieważ nie do końca wiemy co się dzieje i o co chodzi. Później jednak rozpoczyna się prawdziwa akcja, która sprawiła, że pochłonąłem tą serię w 2 dni. Fabuła anime potrafi zaciekawić. Nie jest to banalna historia, jednak nie przeszkadza to często pojawiającym się komicznym sytuacjom, które sprawiają, że nie sposób nie pokochać bohaterów biorących w nich udział.


Muzyka w Karneval jest klimatyczna i przyjemna dla ucha. Opening ma tendencję do ciągłego chodzenia po głowie, natomiast ending, których jak już mówiłem nie lubię, był całkiem znośny. 


Kreska tej produkcji jest przyjemna dla oka. Postacie są dopracowane. Moim zdaniem plusem jest to, że to anime nie przedstawia kobiecych krągłości w zdecydowanie zbyt wielkiej formie. Na tła również nie można narzekać, nie jest do nich przykładane zbyt wiele uwagi, jednak też nie za mało. 


Największą moim zdaniem wadą tego anime jest to, że jest tak krótkie. Jego celem zapewne było tylko to, aby zareklamować mangę. Pozostawia to niedosyt, co oczywiście sprawia, że mamy ochotę sięgnąć po mangę. Postacie pomimo tego, że trochę schematyczne są moim zdaniem bardzo dopracowane. Zachowania ważniejszych postaci są dokładnie wyjaśnione tym, co spotkało ich w przeszłości. 



Jak już wcześniej mówiłem, wspominam to anime bardzo dobrze. Miło spędziłem ten czas przed ekranem monitora. Niemalże od razu pokochałem głównych bohaterów - Naia, Garekiego i Yogiego, których po prostu nie sposób nie kochać. Gorąco polecam tą ekranizację zarówno tym, którzy chcą odpocząć po obejrzeniu poważnej serii jak i tym, którzy po prostu chcą się trochę pośmiać, a czasem wzruszyć.

Komentarze